Strasznie zabawny tekst, polecam:
Otóż chodząc mniej więcej w tym samym od (policzmy…) 35 lat* odpowiadam tej, jakże zabawnej, pani.
Zaczyna się maj, dziewczyny odsłaniają nogi w wyczekiwanych letnich sukienkach, a ja zamykam szafę na klucz i postanawiam sprawdzić, czy da się chodzić dzień w dzień w tym samym.
— Tak, da się.
Zastanawiam się za to, jak na mój eksperyment zareagują inni.
— Otóż nie zareagują. Ludzie naprawdę nie widzą co masz na sobie o ile nie są to strusie pióra, albo radykalna zmiana. Ok, jakbym przyszła w szpilkach i małej czarnej zapewne by zauważono, ale wymiany czarnej bluzy na granatową nie widzi nikt.
Przed eksperymentem miałam problem z przychodzeniem do pracy dzień po dniu w tym samym.
— Serdecznie współczuję, bo przed eksperymentem też nikt tego nie widział.
* bluza, tiszert, jeansy/bojówki, trampki/treki
Tak serio mniej więcej od końca podstawówki.