Oś symetrii jest krzywa czyli jeszcze o 11.11

Bojówki zrujnowały Warszawę. Prawica pobiła się z lewicą. Prawicowi bojówkarze starli się z lewakami, do tego z importu. Z prawej strony internetu, w mniej lub bardziej obłąkanych serwisach i platformach blogowych obraz świata jest prosty i nieskomplikowany: owszem kilku kibiców zwaśnionych drużyn się zirytowało i zachowali się niegrzecznie, ale te lewicowe bojówki z Niemiec, co zdemolowały miasto, to naprawdę jest problem, nie dość, że zniszczyli nasze przepiękne święto to wyrywali bruk. W miarę klasyk i norma. Ale jak medialny meinstrim jest w stanie wyprowadzić prostą symetrię albo przynajmniej jakąkolwiek analogię między setkami rozsierdzonych kiboli, którzy faktycznie zdemolowali miasto, a szeroko pojętym lewactwem, to trzeba mieć optyczne wyrównywanie symetrii w oku.

Top Secret

Spróbowałam to sobie poukładać.

Lewackie bojówki ganiały po Nowym Świecie.
True. Ale zdaje się, nic nie zdemolowały i bez specjalnego oporu dały się zdjąć policji. I już o 13:00 słynni Niemcy siedzieli na komendzie. Zresztą wypuszczeni w większości bez zarzutów.

Niemcy zaatakowali grupę rekonstrukcyjną.
True. Jakaś zadyma była. Mam wrażenie, że z obopólną aprobatą. Dramat, przemarsz ekip rekonstrukcyjnych musiał przejść zmienioną trasą, a jeden uczestnik doznał oplucia polskiego munduru przez Niemca. No dobra, to słabe, ale dalej nie ma demolki i agresywnego tłumu.
False. Brak pokrzywdzonych, a jedyna ofiara okazała się trochę naciągana i nie do końca wiarygodna.

Nie wiem jak wygląda pobicie, ale dwóch na jednego, w dodatku z kolbami, to banda łysego.
Za Kontakt24
(tutaj więcej)

Na Placu Konstytucji lewacy pobili się z kibolami.
False. Lewacy stali w rządku, za kordonem policji, a kibole rzucili się na policjantów jeszcze zanim Marsz wyruszył. Nie było bitwy lewaków z kibolami, był szturm kiboli na policję.
Nigdzie w całym internecie, również prawicowym nie ma zdjęcia czy filmu na którym lewacy demontują kostkę Bauma albo z użyciem konkretnych narzędzi tłuką policję, dziennikarzy i szyby wystawowe, samochody i przypadkowych przechodniów. A lewacki prowokator, który strzelił w dziób fotoreportera, poszukiwany przez prawicową blogosferę, okazał się kibicem Legii. Gratulacje, chłopaki, well done.

Gdyby nie było wiecu na Marszałkowskiej kibole by nie zaatakowali.
False. Kibole na swoich forach ustawiali się na pranie „psów” i gdyby tam nie było Kolorowej, poszliby z kamieniami na policję. Tak jak na pl. Na Rozdrożu, gdzie lewaków nie było, a demolka owszem. Zapewne zarówno lewakom, jak i TVN24 się należało, ale dalej mam wrażenie, że gubimy perspektywę, kto tu jest ofiarą.

Blokada legalnej, zgłoszonej manifestacji jest nielegalna.
True. Nikt nie blokował. Na Marszałkowskiej odbył się legalny wiec, który wprawdzie sprzeciw miał okazać, ale zablokował niewiele, bo trasa marszu nie była znana i prawdopodobnie od początku miała prowadzić Waryńskiego, Spacerową, koło prawicowych fetyszy w postaci ambasady Federacji Rosyjskiej i siedziby Uzurpatora Prezydenta Komorowskiego, aż do ich ulubionego Dmowskiego.

Kolorowa Niepodległa zablokowała przemarsz i wyzwoliła agresję kiboli.
False. Nic nie zablokowała, a kibole przyszli wyłącznie, żeby się sprawdzić w boju, jak piszą na swoim forum — przed EURO 2012.

Gdyby nie było Antify kibole by nie atakowali Kolorowej.
False. Przyszliby pobić pedałów.

Odziana na czarno Antifa na peryferiach wiecu Kolorowej tłukła kiboli i stwarzała dysonans kolorystyczny z deklaratywnym.
False. Stałam na tychże peryferiach i to kibole przybiegali tłuc Antifę. I wprawdzie Antifa wcale była nie od tego, to karnie cofała się i pozwalała Policji robić co do niej należało.
True. Mogli się ubrać bardziej kolorowo.

Antifa obroniła Kolorową
False. Kolorową obroniły trzy kordony oddziałów prewencji.

Zatem, jeśli jeszcze raz usłyszę o symetrii, dwóch walczących grupach, walkach lewaków z prawakami, zwalczających się środowiskach, które zdemolowały miasto, to oflaguję się, przykuję albo pójdę coś zablokować. Bo symetrii nie ma.
Kibole przyjechali na Marsz Niepodległości, żeby wywołać burdę. I naprawdę bardzo chciałabym wierzyć, że żaden z organizatorów o tym nie wiedział. Bo na własne uszy słyszałam (chyba) Winnickiego, który przed Marszem opowiadał, że za ochronę Marszu i oprawę pirotechniczną odpowiadają zaprzyjaźnione kluby kibicowskie. Faktycznie, oprawę im zrobili wystrzałową.
Kibole zdemolowali Warszawę.
Kibole rzucali racami i kamieniami w policje i rzucali by w nas, gdyby nie policja.
Kibole pobili policjantów.
Kibole zniszczyli samochody policyjne i wozy transmisyjne.
Kibole tłukli dziennikarzy.
Kibole polowali na ludzi w metrze.

Lewacy opluli mundur i biegając po Nowym Świecie spowodowali konieczność zmiany trasy przemarszu ekip rekonstrukcyjnych. I wzięli udział w zgromadzeniu.

Symetria -1. CDBU.

Autor: siwa

Jestem ubogą staruszką zbierającą chrust, laboga

38 myśli na temat “Oś symetrii jest krzywa czyli jeszcze o 11.11”

  1. Słucham i czytam pozornie myślących dziennikarzy, którzy tańczą na osi symetrii niczym na rurze. Aż moemntamy mi sie wydawało, że stojąc 4 godziny na Marszałkowskiej, koło tych młodzianków na czarno, przeoczyłam jakąś wojnę.
    Sczepa Antify z kibolami była RAZ tu dobrze widać.

    Polubienie

  2. być może większość nadal nie rozróżnia, kto jest kto i wszyscy są dla nich zadymiarzami, a używanie na przemian raz prawicy, raz lewicy w różnych mutacjach ma tylko przyczynek czysto stylistyczny – mnożenie synonimów, żeby ładniej było.

    Polubienie

  3. Ale nie mówimy o tym ilu kolorowych, gejów i rodzin z dziećmi skandowało Bóg, Honor i Ojczyzna. Tylko kto zdemolował Warszawę. Dawaj fotki demolującej Antify.
    Rozumiem, że nikt tego pana nie pobił?

    Polubienie

  4. Winnicki nie mówił tego oficjalnie tylko odpowiadał na jakieś lewackie zapytania, czyli miał pełne prawo kłamać. Za kiboli odpowiadało lewactwo. :P

    Polubienie

  5. Każdy lewak w Dzień Niepodległości wypuszcza swojego kibola. Masz rację Dzikowy, to było na spotkaniu w szkole młodego! Ja to po prostu na własne uszy słyszałam i dlatego nie mogłam wygóglać… (facepalm troszeczkę)

    Polubienie

  6. Ja chciałbym tylko napisać, że bili się bandyci z chuliganami, a nie prawica z lewicą. Bo kojarzenie tego z opcjami politycznymi IMO mija się z celem.

    Niestety nie zauważyłem, żeby było to zaznaczone, tak samo, jak to że w Marszu uczestniczyło kilkanaście tysięcy normalnych ludzi. Niemniej wnioski słuszne.

    Aha i jeszcze wielkie brawa za bibliotekarza z Top Secret, muszę sobie przypomnieć ten film, jak najszybciej się da :)

    Polubienie

  7. Nie, czarnobiaua. Kibole bili policję. I tej wersji się trzymajmy, bo tu jest jedna strona agresywna i o tym jest ta notka.

    I zgoda. W marszu szło wielu normalnych ludzi z dziećmi, tyle, że peryferia przyćmiła falanga, która, co by nie mówić czuła się Patriotami.
    Zobacz w poprzedniej notce. Parada Niepodległości za rok? „Faszyści” z „pedałami”? Widzisz to? ;) Kto odmówi?

    Polubienie

  8. @Rozie, przypadkiem stałam dziesięc metrów obok, co może nieco zmienić optykę. A znajomy z okna filmował. Tu można ten „incydent” obejrzeć.
    Faktycznie — podbiegła ekipa kiboli i Antifa ich zatrzymała zanim nadleciała policja ((to jest ten moment i dalej), i zatrzymała atak. Dalej mamy ofiarę i agresora. Owszem wyglądało, że nieustanne nawoływania organizatorów, że to pokojowa demonstracja, wcale się Antifie nie podobają i chętnie by włomotali kilku łysym, ale się dostosowali. Serio jak na anarchistów, wyjątkowo karnie. Traktowanie tego „incydentu” jako antytezy do zdemolowania połowy miasta jest kompletnie oderwane od poręczy. Obejrzyj na filmie kto miał pały i petardy. I ilu anarchistów poleciało za „linię obrony”.

    Polubienie

  9. Jak ktoś uważa, że kibole mają cokolwiek wspólnego z prawicą.. to szkoda to nawet komentować.
    Kibole to zwykli bandyci i zadymiarze, nikt normalny z nimi nie wchodzi w żadne interakcje.

    Polubienie

  10. Uważają tak kibole-patrioci. Uważa tak Mr Winnicki mówiąc na spotkaniu z licealistami, że „zaprzyjaźnione grupy kibicowskie odpowiadają za ochronę i oprawę pirotechniczną”. Nie generalizowałabym, że prawicowiec=kibol, większość to normalni ludzie, nie wychodzący w interakcje, ale kibol uważa się za prawicowca-patriotę i nie idzie do boju w imię lewicowych idei. Rozumiem, że interakcja jest jednostronna, ale (zapierała się żaba błota) ona istnieje.
    Legitymizowali ich też JarKacz czy Kempa w kampanii, w wyborach to nie pomogło, w wojnie z Tuskiem się nie przydało, ale kibolom dało wiatr w żagle.
    Rozumiem, ż@Jakub, że się odcinasz i doceniam, ale więź istnieje. Niestety.

    Polubienie

  11. W ten week plątałem się po podwatykańskich lasach ale po powrocie w godzinę doszedłem do podobnych wniosków,tzn jak kto chce to z medialnego bełkotu dowie się co i jak bez skrzywień.
    Pozdrawiam

    Polubienie

  12. tl;dw
    Ale przecież nigdzie nie mówię, że Marsz to byli sami zadymiarze. Pokazujesz ludzi, którzy szli Waryńskiego, Spacerową, koło prawicowych fetyszy w postaci ambasady Federacji Rosyjskiej i siedziby Uzurpatora Prezydenta Komorowskiego, aż do ich ulubionego Dmowskiego (patrz wyżej). Szli (co ważne) przez nikogo nie zaczepiani, nie atakowani i nie bici. Nikt w nich kamieniami nie rzucał.

    We wpisie nie chodzi o to, że cała prawica to zadymiarze, mam ślad mózgu i tak nie twierdzę.
    Tylko, że lewica (czy jak wolisz, lewacy) nie zdemolowali miasta. Miasto zdemolowali kibole, którzy utożsamiają się z prawicą i przyjechali dymić z okazji Marszu Niepodległości (polecam wątek o Marszu na forum kibice.net, nie zalinkuję, bo nie chcę im w reffererach wyjść). I, że nie ma symetrii „prawica się tłukła z lewicą”, ani część miasta zdemolowała prawica, część lewica.
    Mam nadzieję, że tym razem zrozumiałeś.

    Polubienie

  13. Och, ja wiem, że lewica to samo dobro, że Jacek Kuroń pewnie byłby po stronie kolorowych, że antifa zakrywała twarze w słusznej sprawie.
    Tyle, że co mnie to obchodzi, jako człowieka, który nie uczestniczył ani w jednym, ani w drugim zgromadzeniu?
    Wciąż uważam, że Marsz Niepodległości przebiegłby spokojnie, gdyby nie histeria ludzi intelektualnie ociężałych, takich jak redaktor S.B. ze stołecznego dodatku Gazety Wyborczej.
    A skąd się nagle namnożyło (nie tylko w Twoim tekście) „kiboli”, to dobrze wyjaśnił Ziemkiewicz. Tak, wiem, tl;dr, albo nieczytamZiemkiewiczabonieczytamZiemkiewicza.

    Polubienie

  14. Nie sądzę, żeby kibole ruszyli do szturmu na policję (co na pl. Konstytucji widziałam na własne oczy, a na Rozdrożu lewactwa nie było), dlatego, że czytali nocami Blumsztaina. Nie podpieram się w rozmowie linkami z Krytyki Politycznej, więc nie będę sugerowała się tym, co mówi Ziemkiewicz. Pomińmy ideologów, trzymajmy się faktów. Kto zdemolował miasto.

    Jeśli nie byłeś i Cię nie obchodzi, to myślę, że to kończy jakąkolwiek rozmowę. Bo ja byłam, widziałam i mnie obchodzi. Wracaj do Ziemkiewicza.

    Polubienie

  15. Oczywiście, że czytam. Czytam „NIE”, czytam Wyborczą, czytam „Uważam Rze”, czytam „wprost” Lisa.
    Szkoda, że nie wszyscy czytają, szkoda, że nie wszyscy samodzielnie wyciągają wnioski. ;)

    Polubienie

  16. Wist polaga na tym, że wyciągają, zapewne część nawet samodzielnie. Tyle, że niekoniecznie zgodne z Twoimi. Żałość polega na tym, że Ty je uważasz za niesamodzielne. Oczywiście Twoje są samodzielne w pełni, zgadłam?

    A GuPola Codziennego też? To jest dopiero mówiąc brzydko scary shit.

    Polubienie

  17. Czy mogę prosić o usunięcie moich komentarzy i odpowiedzi Twoich na nie?
    Bo przeczytałem je raz jeszcze wraz z komentowanym tekstem i uświadomiłem sobie, że to wygląda tak, jakbym wszedł do irańskiego meczetu w trakcie modłów i zaczął imamowi tłumaczyć, że według mnie Mahomet to nie był taki do końca święty i że Aisza była jednak trochę zbyt młoda na konsumpcję małżeństwa.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do czarnobiaua Anuluj pisanie odpowiedzi