Nudniejsze od pisania o pisaniu są tylko sztuki teatralne o teatrze

Strasznie mi brakuje pisania bloga. Strasznie nie moge się zebrac do przepisania i przeredagowania hasełek z telefonu. Strasznie mnie irytuje wypluwanie jednego zdania na blipie/twitterze, bo to zdanie mogłoby byc pointą zgrabnego tekstu.

Wkurzają mnie stalkerzy słuzbowi i prywatni, wkurza mnie praca, która czyta co gdzie napisałam i jeśli jest niezgodne z linią korporacyjną, leci kablować możliwie wysoko.
Tak wiem, mogłabym sie przenieść na jakiś zaciszny wordpress, zahasłować cały świat (juz to po części robię), ale i tak zawsze znajdzie się jakaś kochająca wesz, której nie zblokowałam w odpowiednim momencie.

Strasznie mnie wkurza, że pomysły na napisanie kilku zdań mam wtedym, kiedy absolutnie nie mogę tego zrobić, a notatek nagranych na telefon jeszcze nigdy nie udało mi się spisać.

I jeszcze wkurza mnie popiskiwanie w duszy — wstaw „like” na joggera. I teraz nie wiem, czy jestem oldskulowa i mi się nie chce, czy też powinnam iść z duchem tak zwanego czasu.

Autor: siwa

Jestem ubogą staruszką zbierającą chrust, laboga

4 myśli na temat “Nudniejsze od pisania o pisaniu są tylko sztuki teatralne o teatrze”

  1. A ja jestem zdziwiony, że jeden z moich dyrektorów zaprosił mnie do znajomych na Endomondo z użyciem służbowego adresu, a przecież się specjalnie nie ukrywam, a on nie jest komputerową ofiarą.
    Na to nie ma rady.

    Na przepisywanie notatek tym bardziej. A szkoda.

    Polubienie

  2. Nie idź z duchem czasu. Kto powiedział, że FB musi być wszędzie?

    Tutaj i tak masz grono wiernych i zaufanych czytelników. I czytają Cię bez konieczności oznajmiania tego światu.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do siwa Anuluj pisanie odpowiedzi