Sojuz Fusion

Amerykańscy naukowcy po wielu latach wynaleźli długopis, którym można robic notatki w stanie nieważkości. Zapewne wynaleźli też długopis, który pisze przy -10 w samochodzie.
Niemniej poszłam po olej do głowy, a ponieważ mam krew raczej słowiańską (nie nic nie ukradłam), to wzorem uczonych radzieckich zainstalowałam w samochodzie ołówek.
Teraz czuję się jak w radzieckiej stacji kosmicznej. Sojuz czy coś.

Też tam zapewne odpadają plastikowe elementy, jak z mojego samochodu, ale ponieważ prawo jazdy młodego zbliża się wielkimi krokami, zmiana samochodu teraz nie świadczyłaby najlepiej o moich zdolnościach przewidywania.

Szybka rewizja w piwnicy wykazała istnienie połowy kanistra płynu zimowego do spryskiwaczy i sześć kanistów płynu letniego (ktos w chudobie był pijany, niechybnie. Przy pomocy butelki denaturatu przerobiłam dwa kanistry na zimowy. Bukiet wprawdzie niezachwycający, ale skuteczność gwarantowana.

do-re-mi-fa-sol-la-si-do

Autor: siwa

Jestem ubogą staruszką zbierającą chrust, laboga

18 myśli na temat “Sojuz Fusion”

  1. No niestety. Bez temperówki to tylko automatyczne :)
    A mój bezdrzewny to kawał lakierowanego solidnego grafitu, żadnych makulatur. Nawet jak nie naostrzysz, to też da się napisać (modulo wielkość kartki :D)

    Polubienie

  2. dokładnie tak samo odnalazłam się z zapasami płynu do spryskiwaczy – z tym, że w proporcji 3 bańki letniego do resztki zimowego w czwartej. a dziś ku mej radości pod pracą szyba przednia zamarzła mi od środka…

    Polubienie

  3. Salut był bardziej hardkorowy. Zwłaszcza jak go uruchamiali ponownie po jakimś pół roku krążenia bez zasilania i systematycznego zamarzania ;)

    Polubienie

  4. Ja jestem specjalistką od zamykanie w samochodzie płynu do rozmrażania zamków. O tym, że kiedyś zatrzasnęłam w samochodzie dwa komplety kluczyków nie wspominam.

    Polubienie

  5. A propos temperówek – mój ojciec posiada jeszcze bardzo wiekowe kredki świecowe, w których rysik był owinięty sznureczkiem. Się kredka wypisała, to się sznureczek odwijało centymetr i można było dalej pisać. Wspaniały pomysł, ale nie wiem, czy gdzieś się jeszcze to uskutecznia.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do weronika Anuluj pisanie odpowiedzi