W głębokim dzieciństwie ukształtowały mój Ulubiony Sposób Spędzania Wolnego Czasu (TM). Za kierownicą. Przed siebie. Codziennie gdzie indziej i raczej bez planu.
- Dixie, Agnieszka Osiecka
- Każdy pies ma dwa końce, Krystyna Boglar
- Większy kawałek świata, Joanna Chmielewska
- Klub włóczykijów, Edmund Nizurski
- Boczne Drogi, Joanna Chmielewska
I jeszcze dwie, które mnie zdemolowały filozoficznie:
- Cyryl, gdzie jesteś, Wiktora Woroszylskiego, która nauczyła mnie absurdalnego myślenia i szacunku dla Entropii
- Stacja Nigdy w Życiu, Joanny Kulmowej, przez którą całe życie słyszę w nocy tęskny gwizd lokomotywy.
I jakoś zrobiło mi się miło, jak wszystkie te książki wygrzebałam z moich bardzo nieuporządkowanych półek z książkami w kilka minut. A tam nie ma wyszukiwarki.
Mimo wszystko: nie dawajcie tego dzieciom do czytania.


Z tą Stacją też to mam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A jakie to dobre graficznie jest!
PolubieniePolubienie
o mamo. mam te same wydania chmielewskiej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oldschool ;)
PolubieniePolubienie
Też się rozpadają? ;) część to jakieś głuche lata ’70
Ten „Większy kawałek świata” matka czytała na głos w wakacje jak miałam słownie kilka lat.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wszystkie z tej listy zaliczylam ( Niziurski był nudnyyy) ale czas wolny najlepiej lubię spędzać sprawdzając co jest za tamtym zakretem. I dziwię się ludziom, którzy przebywają setki kilometrów a potem siedzą w chalupie u kogos i nie wiedza nawet jak wygląda najbliższa okolica.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja Ci dam nudny. Wieńczysław Nieszczególny nudny? Doktor Kadryl?
A może wuj Roch???
No i dziewięćsił bezłodygowy!
PolubieniePolubienie
widać miałam zły wybór z Niziurskiego w bibliotece. Kurde, nie pamiętam co czytałam jako nastolatka, pewnie dlatego, że czytałam wszystko.
Ale mówisz, że Niziurski dobry? Może poszukam i spróbuję? Chociaż kilka lat temu próbowałam przełknąć Sposób na ALcybiadesa, bo dzieci miały lekturę w szkole. Nie dałam rady. Nudyyyy, panie, nudyyy.
Za to lubiłam Minkowskiego. Broszkiewicza. Pauksztę. No i oczywiście Siesicką.
PolubieniePolubienie
Więc Przygody Marka Piegusa i właśnie Klub włóczykijów były dobre. Alcybiadesa też nie lubiłam.
To nie była obyczajówka ale takie trochę kryminały dla dzieci.
I Bahdaja lubiłam. U Bahdaja były dziewczynki z jajami.
Uwaga czarny parasol i Kapelusz za sto tysięcy były bardzo bene.
PolubieniePolubienie
Siwa, napisz autobiografię. Serio proszę. :-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
:))))
Ja chyba jestem niezdolna do napisania więcej niż 3000 znaków. Próbowałam i mam kłopot z ciągłością czasu i przestrzeni ;)
Poza tym nie byłaby przesadnie ciekawa ;)
Na razie robię listę pouczających dykteryjek i może się ogarnę i to spiszę…
PolubieniePolubienie
Klub Włóczykijów genialny :) Z książek drogi to musowo „Podróż za jeden uśmiech”, Tomki, Pan Samochodzik. No i Sci-Fi – te o drogach miedzygwiezdnych, np Non stop, Dalekie szlaki, Misja międzyplanetarna, Eden itp, itd
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No, pamiętam. Omawialiśmy Wieńczysława Nieszczególnego gdzieś w okolicy Gór Kapinielis ;)
PolubieniePolubienie
większy kawałek świata- nigdy nie przestanę kochać kajaków <3
i boczne drogi forewa
PolubieniePolubione przez 1 osoba